Już od jakiegoś czasu planowałam przedstawić Wam kolejnego członka naszej rodzinki.
Nie, nie... spokojnie. Nie byłam w ciąży i nie jestem.
I jedynym maluszkiem, który zasili ekipę naszej Babylandii jest Dominik, którego znacie już z naszego fanpage.
Ja dziś chciałabym pokazać Wam pewnego małego czworonoga. A w zasadzie czworokółka ;)
Bo to taki nasz nie typowy pieseczek.
Chciałam przedstawić go Wam już jakiś czas temu, ale wciąż coś stało na mojej drodze. Po pierwsze, gdy zrobiłam mu całkiem niezłą kolekcję fajnych fotek pomyślałam sobie:
"Kurcze, ale przecież na zdjęciu nie pokaże tego jak Natalka świetnie się nim bawi! Powinnam chyba raczej zrobić nagrania!"
I tak przy najbliższej okazji ganiałam z aparatem w celu wykonania choć jednego fajnego filmiku, ale... akurat wtedy moje dziecko się buntowało i za nic w świecie nie chciało go ciągnąć za sznureczek. A ja jak na złość uparłam się, że właśnie takie nagrania chciałabym mieć.
Wróciłam do domu z niczym i znów sobie pomyślałam:
"Ale ze mnie gapa. Przecież zabawa takim pieskiem to nie tylko i wyłącznie prowadzenie go na sznurku. Wszelkie przytulaski itd. są równie urocze!"
I znów postanowiłam nieco odwlec moją recenzję.
Ale... przy najbliższej okazji, podczas "testów" pieska obecna była moja Ala. A Natalce tak bardzo spodobało się, że jej starsza siostra prowadza pieska, że ani myślała by się do niego dotknąć... I tak odkładałam tego posta z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień i... zbiór moich nagrań wciąż mnie nie satysfakcjonuje. No, ale trudno. Niech się dzieje co chce. Pokazuje co mam :)
Przedstawiam Wam zatem Merdaczka. Małego drewnianego pieska od
, który wyjątkowo wpadł w oko moim dziewczynkom.